środa, 28 listopada 2012

Akupunktura w dychawicy oskrzelowej

Mimo systematycznie rosnącej w świecie popularności akupunktury w wielu schorzeniach, szczególnie związanych z długotrwałym i uporczywym bólem, opornym na leczenie farmakologiczne, schorzenia dróg oddechowych są znacznie rzadziej leczone profesjonalnie za pomocą tej metody. Polska medycyna konwencjonalna wyróżnia się zarówno w Europie jak i na świecie szczególnym niedocenianiem wartości akupunktury, a wiele środowisk akademickich ma, delikatnie mówiąc lekceważący stosunek do tej jednej z najstarszych w dziejach ludzkości metod leczenia. Ironizując na jej temat wielu nauczycieli akademickich, jak i zwykłych lekarzy konwencjonalnych jako koronny argument przeciwko wartości terapeutycznej akupunktury podnosi fakt, że na jej temat nie ma przekonującej, obiektywizowanej dokumentacji. Nie biorą przy tym pod uwagę, że w Polsce energicznie, konsekwentnie i systematycznie są torpedowane wszelkie próby obiektywizacji wyników akupunktury. Schorzenia dróg oddechowych, począwszy od górnych i średnich, którymi zajmuje się laryngologia, poprzez schorzenia oskrzeli i płuc leczone są głównie farmakologicznie, mimo bardzo często niezbyt dobrych wyników                      i nadużywania w tej terapii antybiotyków i kortykosterydów. Dotyczy to schorzeń zapalno-alergicznych w obrębie całych dróg oddechowych.                                                                                                  Osobny problem stanowią schorzenia nowotworowe dróg oddechowych, który wymaga obszernego, oddzielnego omówienia.  Podważając wartość terapeutyczną akupunktury, szczególnie w wypowiedziach lekarzy konwencjonalnych w mas media, w polskim piśmiennictwie medycznym, czy na stronach internetowych znaleźć można także kłamliwe informacje na temat niebezpieczeństw, rzekomo związanych ze stosowaniem zabiegów akupunktury, do zgonów włącznie. Jednym z wyróżniających się w negatywnym stosunku do akupunktury w Polsce jest Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Alergologicznego mimo, że wiele schorzeń alergicznych szczególnie dobrze reaguje na akupunkturę. Jednym z nich, z reguły długotrwale i bez większego efektów leczonym farmakologicznie pacjentów w każdym wieku jest dychawica oskrzelowa. A mimo to w polskiej prasie medycznej ochoczo są publikowane teksty podważające wartość kliniczną tej metody leczenia. Niech poniższy tekst posłuży jako wymowna ilustracja tego problemu: Tajemnicza jeszcze 25 lat temu i niezmiernie wówczas trudna do leczenia astma oskrzelowa była ongiś wdzięcznym polem do wszelkich prób, nawet dla akupunktury. Obecnie jednak - wobec zrozumienia natury dychawicy (zapalenie oskrzeli wywołane np. alergenem kota lub nietolerancją np. aspiryny) - znikają i te wątłe podstawy terapii igłami "duszności astmatycznej". No chyba ,że wbije się igłę w ... uczulającego kota albo użyje igiełek przeciwbólowo, zamiast...aspiryny. Wobec braku jakiekolwiek prawidłowej oceny, czy statystyki wpływu A (jak akupunktura) na AO (jak astma oskrzelowa) pozostaje więc nam niestety terapia w POZ (Pozwól O siebie Zadbać) lub u specjalisty A (jak alergolog). Dodam jeszcze, że Chińczycy, których na to stać, leczą się najchętniej po europejsku (Czyli jak należy się domyślać wg zasad medycyny konwencjonalnej – EG). Szkoda tylko, że do świadomości autora tego tekstu nie zdążył jeszcze dotrzeć ogólnie znany fakt, że w ostatnich latach Chiny, podobnie jak Polska znalazły się w strefie wpływów dzikiego kapitalizmu, którego integralną częścią jest coraz kosztowniejsza ortodoksyjna medycyna konwencjonalna.                                                                                                                                         Jeśli autor tych prymitywnych tekstów jest przekonany, że wobec zrozumienia natury dychawicy akupunktura straciła swoją wartość, to jego wypowiedź brzmi tak, jak określenie przez jednego z popularniejszych posłów, że ostatnia, zorganizowana przez PiS debata na temat opieki zdrowotnej była merytoryczna. Trudno dziwić się temu, co dzieje się w naszym kraju, obserwując poziom merytoryczny większości polityków, wielu lekarzy konwencjonalnych, niektórych towarzystw lekarskich i redakcji większości medycznych mediów. I dalej cytuję:  Przedstawione tu bardzo, bardzo króciutko negatywne stanowisko o roli akupunktury w alergii i astmie przyjął (na podstawie ekspertyz i analiz) i upowszechnił w czasopismach medycznych Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Alergologów. Nic dodać nic ująć. Szkoda tylko, że wspomagana w ten sposób terapia przyczynia się w istotny sposób do coraz powszechniejszego występowania alergii, latami leczonej bez istotnej poprawy. A może w tym podejściu chodzi głównie o to, żeby leczyć a nie wyleczyć? I kolejny cytat: Do chwili obecnej nie opublikowano ani jednej pracy opartej na rzetelnych kryteriach naukowych, w której by wykazano większą skuteczność akupunktury, niż placebo w leczeniu chorób alergicznych. Istnieją natomiast doniesienia o braku korzystnego działania akupunktury u chorych na astmę. Akupunktura nie zapobiega powysiłkowemu skurczowi oskrzeli u chorych na astmę. Nie jest też to metoda w pełni bezpieczna, ponieważ niesie ryzyko powikłań ogólnych i miejscowych. Opisano np. zgon chorego na astmę w trakcie leczenia akupunkturą. Z tego powodu akupunkturę również należy uznać za metodę kontrowersyjną, o nieudowodnionej wartości w leczeniu astmy oskrzelowej.                                                                                                                Nie mam wątpliwości, że uważny Czytelnik dzięki cytowanym tu fragmentom tekstów łatwiej zrozumie dlaczego w Polsce w rzekomo poważnych debatach na temat merytorycznych zmian w opiece zdrowotnej ignoruje się wysoko na świecie cenione nie tylko przez pacjentów metody naturalne, choćby takie jak: akupunktura, terapia manualna czy homeopatia. Mimo, że formalnie jest rzekomo inaczej, podobnym poważaniem w naszym kraju cieszy się prawdziwa, a nie symulowana, kompleksowa rehabilitacja. Dla polskich polityków i decydentów medycznych te metody poza ciągle ich zdaniem nieznanym mechanizmem działania są zbyt tanie, aby je poważnie traktować w nowoczesnej medycynie. A to, że w wielu przodujących krajach świata dzięki integracji w medycynie wyraźnie poprawiły się wyniki leczenia, zadowolenie szerokich rzesz pacjentów i możliwe było istotne obniżenie kosztów leczenia, naszych decydentów nie tylko nie interesuje ale chyba nawet obraża.
A teraz na poważnie, aby się nie powtarzać, uprzejmie informuję, że obszerniejsze informacje na temat akupunktury w schorzeniach dróg oddechowych z dychawicą oskrzelową włącznie znajdzie Czytelnik w nieco wcześniejszym tekście pt. Akupunktura w schorzeniach dróg oddechowych. Opisywane tam wyniki leczenia akupunkturą oparte są na ponad 40-letnim, wielospecjalistycznym doświadczeniu klinicznym doktora Eustachiusza Gaduli i są zgodne z wieloma poważnymi, zagranicznymi  publikacjami. 

© Copyright by Eustachiusz Gadula             

piątek, 12 października 2012

Akupunktura w schorzeniach dróg oddechowych



 Większość schorzeń układu oddechowego, zarówno pulmonologicznych, jak i laryngologicznych to głównie następstwa obniżenia  odporności w postaci stanów zapalnych, stanów alergicznych czy schorzeń nowotworowych. Schorzenia te od kilkudziesięciu lat leczone najczęściej antybiotykami, kortykoterapią  i zabiegami operacyjnymi, często nawracają lub przechodzą w stan przewlekły. Bez istotnej zmiany poglądów na etiologię i patomechanizm schorzeń trudno będzie poprawić wyniki ich leczenia. Dlatego wiele przewlekłych schorzeń oskrzeli i płuc uważa się za nieuleczalne, a ich terapia związana jest z licznymi działaniami ubocznymi i powikłaniami. Od dziesięcioleci uważnie obserwując te fakty, doktor Eustachiusz Gadula doszedł do wniosku, że warunkiem koniecznym zauważalnej poprawy leczenia w tej grupie schorzeń jest zarówno istotna zmiana w podejściu do czynników etiologicznych schorzeń i ich patomechanizmu jak i do stosowanych metod leczenia. Medycyna konwencjonalna za najważniejszy czynnik etiologiczny większości schorzeń uważa chorobotwórcze mikroorganizmy i główną uwagę poświęca walce z nimi. Takie podejście ciągle jeszcze panujące w medycynie konwencjonalnej jest szczególnie wyraźnie widoczne w leczeniu schorzeń układu oddechowego.                                                                                       Natomiast zdaniem doktora Eustachiusza Gaduli najważniejsze czynniki etiologiczne większości schorzeń to: pogorszenie stanu psychicznego, niewłaściwa jakość żywienia, zła jakość naturalnego środowiska,  odległa od optymalnej aktywność fizyczna, urazy mechaniczne, liczne używki, a także czynniki genetyczne. Nawet różnego rodzaju urazy mimo, że są mechanicznymi działaniami zewnętrznymi, w większości przypadków są uzależnione od naszego stanu psychicznego.  

piątek, 5 października 2012

Akupunktura metodą stabilizacji EPMWH i Immunologicznej


Na wstępie powtórzmy ten nieco skomplikowany tytuł: 
Akupunktura metodą stabilizacji energetycznej, psychicznej, mięśniowej,  wegetatywnej                                                  i immunologicznej
W kraju swoich narodzin, choć w świetle odkryć archeologicznych ostatnich lat trudno go jednoznacznie zdefiniować, (Istnieją zwolennicy poglądu, że akupunktura jest prezentem jakiejś cywilizacji pozaziemskiej) była metodą holistyczną, poza ziołolecznictwem zajmującą się praktycznie wszystkimi aspektami ludzkiego życia i zdrowia. Podobnie była traktowana w wielu krajach europejskich w wieku XIX. Dopiero w drugiej połowie XX wieku, być może, że w związku z postępem w obrębie szeroko pojętej chirurgii, mimo narodzin anestezjologii zaczęła budzić szczególne zainteresowanie jako skuteczna i bezpieczna metoda leczenia bólu. W związku z tym i w pracach badawczych na temat mechanizmu działania akupunktury w krajach kręgu kultury europejskiej koncentrowano się głównie na jej działaniach przeciwbólowych. Ilustracją takiego podejścia niech będzie choćby teoria Wala i Melazck’a, czy biochemiczna teoria stymulacji wydzielania endorfin i enkefalin. W odniesieniu do zastosowań akupunktury w leczeniu bólu związanego z zabiegami operacyjnymi, między innymi koncentrowano się na analgezji i anestezji akupunkturowej, o której pod koniec lat 50-tych dwudziestego wieku stało się głośno w Chinach, a nieco później także w niektórych krajach europejskich. Mimo, że były to badania o dużym znaczeniu klinicznym, koncentracja niemal wyłącznie na działaniach przeciwbólowych w pewnym sensie odwróciła uwagę od innych działań, nie mniej ważnych, a bardziej podstawowych dla głębszego poznania mechanizmu działania akupunktury. Myślimy o działaniach mających fundamentalny wpływ na procesy energetyczne organizmu, stan psychiczny, stan i funkcjonowanie układu nerwowo-mięśniowego, a także na najszerzej pojęte czynności wegetatywne, związane z nimi funkcjonowanie układu hormonalnego oraz bardzo ważnego dla stanu odporności organizmu. 

środa, 3 października 2012

Śląska Szkoła Akupunktury w Polsce


             Śląska Szkoła Akupunktury w Polsce
                 Szkoły akupunktury na świecie 
Integralną i najważniejszą częścią Polskiej Szkoły Medycyny Zintegrowanej jest Śląska Szkoła Akupunktury. Śląska dlatego, że ogromną większość swego dojrzałego życia zawodowego twórca tej Szkoły doktor Eustachiusz Gadula poza trzema latami działalności w Akademickim Centrum Rehabilitacji w Zakopanem spędził na Śląsku Opolskim i Górnym Śląsku. W latach 1963-1977 pracował na Oddziale Chirurgii Ogólnej Szpitala Wojewódzkiego w Opolu i jednocześnie w Wiejskim Ośrodku Zdrowia w powiecie opolskim. Pod wpływem tam obserwowanych faktów medycznych, nie mieszczących się w podstawach teoretycznych medycyny konwencjonalnej powoli rodziła się nowa koncepcja działań medycznych doktora Gaduli. W latach 1977-1984 pracował na Górnym Śląsku w Oddziale Paraplegii I Górniczego Centrum Rehabilitacji Leczniczej i Zawodowe REPTY. W tym największych w kraju ośrodku rehabilitacji poza pracą na swoim oddziale był konsultantem z zakresu chirurgii ogólnej całego Centrum. Dlatego poza konsultacjami chirurgicznych często swoimi nowymi metodami działał na pozostałych oddziałach: Paraplegii II, oddziałach neurologicznych, oddziałach rehabilitacji narządu ruchu, w Oddziale Rehabilitacji Kariologicznej, w Klinice Rehabilitacji i w Klinice Neurochirurgii Śląskiej Akademii Medycznej. Powoli tworząca się nowa wiedza poddawana była nieustannej weryfikacji i doskonaleniu na tak ogromnym materiale przypadków z zakresu wielu różnych specjalności.. Szczególnie trudne, a jednocześnie najbardziej pouczające spektrum pacjentów było na obydwu paraplegiach i w Klinice Neurochirurgii. To właśnie tam z bardzo szerokich wskazań i u najciężej chorych doktor Eustachiusz Gadula miał okazję weryfikować w najszerszym aspekcie psychofizycznym obiektywną wartość akupunktury, w ścisłej integracji z rehabilitacją leczniczą. Również w REPTACH u części najciężej chorych pacjentów z paraplegią, odleżynami czy ciężkimi, przewlekłymi schorzeniami dróg moczowych, poza farmakoterapią chemiczną rozpoczął stosowanie propolisu z miodem. Miodu doustnie, a propolisu zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Nieco później, już w Zakopanem jako dyrektor Akademickiego Centrum Rehabilitacji i ordynator Oddziału Rehabilitacji Narządu Ruchu, w ramach suplementacji dietetycznej, a właściwie suplementacji leczniczej dr Gadula opracował popularny zestaw apiterapii, składający się z: mleczka pszczelego, propolisu, pyłku pszczelego i z miodu, głównie spadziowego.

niedziela, 30 września 2012

Polska Szkoła Medycyny Zintegrowanej

Skąd ta nazwa ?
Od kilku dziesięcioleci w wielu przodujących krajach świata obok postępującego procesu dalszego rozdrobnienia specjalistycznego pod wpływem postępu w zakresie fizyki kwantowej, biologii submolekularnej i psychologii obserwuje się równocześnie przeciwstawne tendencje w postaci integracji w medycynie. Wynikają one z powrotu do holistycznego podejścia w traktowaniu Natury i człowieka i dotyczą zarówno integracji w obrębie samej medycyny konwencjonalnej jak i integracji medycyny konwencjonalnej z medycyną naturalną i niekonwencjonalną. W tym opracowaniu pomówimy o integracji drugiego rodzaju. Skoncentrujemy się na autorskiej koncepcji medycyny zintegrowanej doktora Eustachiusza Gaduli, po raz pierwszy nazywając ją Polską Szkołą Medycyny Zintegrowanej. Czy całokształt tych działań zasługuje na taką nazwę, po zapoznaniu  się z tekstami doktora Gaduli w Internecie, a szczególnie zawartymi na stronie: www.ekomed.opole.pl oraz na blogu: https://gadula-ekodoktor.blogspot.com, Czytelnicy ocenią sami. Jeszcze jednym, ważnym źródłem informacji zarówno dla pacjentów jak i dla profesjonalistów na temat autorskich koncepcji doktora Gaduli dotyczących medycyny zintegrowanej jest opracowanie pt. Vademecum Pacjenta Medycyny Zintegrowanej. Jego treść stanowi oryginalne podejście do diagnostyki i terapii w wielu ważnych grupach schorzeń. Spis treści Vademecum znajduje się na w/w stronie internetowej, a pełny dostęp do poszczególnych jego działów możliwy jest po wyrażeniu takiego życzenia poprzez kontakt z autorem za pośrednictwem działu strony pt. E-konsultacje.

poniedziałek, 24 września 2012

Bezpodstawny spór o akupunkturę


Bezpodstawny spór o akupunkturę
Bezpośrednim impulsem do tego tekstu stał się zamieszczony w Onet.pl w dniu 24 września br. artykuł z 18 września 2012 roku w The Times pt. Spór o akupunkturę. Przez przypadek zbiegł się on z realizacją pomysłu tekstu do mojego bloga i na stronę www.ekomed.opole.pl                      pt. Akupunktura metodą stabilizacji energetycznej, psychicznej, mięśniowej                                  i wegetatywnej.  Zanim zamieszczę swój artykuł na ten temat, postanowiłem ustosunkować się do Sporu o akupunkturę.

niedziela, 19 sierpnia 2012

Kiedy akupunktura może być alternatywą zabiegów operacyjnych? - 3

Akupunktura zintegrowana w bólach i chorobach kręgosłupa
Podstawową grupą schorzeń, w których najczęściej istnieje możliwość skutecznego stosowania akupunktury zintegrowanej z rehabilitacją jako alternatywy zabiegów operacyjnych są schorzenia narządu ruchu dotyczące zarówno mięśni jak i stawów. Ponieważ kręgosłup jest podstawowym narządem osiowym narządu ruchu, którego funkcje są  ściśle  powiązane z funkcjonowaniem mięśni i stawów kończyn, omawianie czynników etiologicznych i patomechanizmu tej grupy schorzeń rozpoczynamy właśnie od kręgosłupa.  Czym rehabilitacja dla medycyny, tym kręgosłup dla ciała (E. Gadula, 2009). To na pierwszy rzut nieco zaskakujące stwierdzenie, w świetle autorskich koncepcji medycyny zintegrowanej doktora Eustachiusza Gaduli nabiera głębokiego sensu. O szczególnych, a zwykle mało uświadamianych, wszechstronnych funkcjach kręgosłupa w polskim piśmiennictwie mówią także książki Andrzeja Rakowskiego pt. Kręgosłup w stresie oraz Jerzego Stodolnego Choroba przeciążeniowa kręgosłupa. 

                                         

niedziela, 12 sierpnia 2012

Kiedy akupunktura może być alternatywą zabiegów operacyjnych ? - 2


Co powinno decydować o stosowanych metodach i skuteczności leczenia? 

O metodach i skuteczności leczenia powinna decydować znajomość czynników etiologicznych  i patomechanizmu schorzeń                          u konkretnego pacjenta.
Podstawą optymizmu autora w podejściu do możliwości akupunktury zintegrowanej jako alternatywy zabiegów operacyjnych w niektórych schorzeniach jest własna koncepcja czynników etiologicznych i patomechanizmu wielu grup schorzeń oparta z jednej strony na najnowszej wiedzy medycznej i własnej filozofii medycyny zintegrowanej, a z drugiej w dużej mierze opartej i systematycznie weryfikowanej własną praktyką lekarską.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Kiedy akupunktura może być alternatywą zabiegów operacyjnych?


Przedmowa
W jednym z artykułów na tej stronie omówiliśmy raczej ogólnie zastosowanie akupunktury w specjalnościach zabiegowych. Celem tego artykułu jest omówienie sytuacji klinicznych, w których akupunktura może pod określonymi warunkami stać się alternatywą zabiegów operacyjnych w wielu specjalnościach lekarskich. Źródłem informacji na ten temat są niemal wyłącznie wyniki obserwacji doktora Eustachiusza Gaduli, opartych na ponad czterdziestoletniej praktyce własnej w stosowaniu akupunktury.                                                                                                                                                 Autor zdaje sobie w pełni sprawę, że już sam tytuł tego artykułu może budzić zdziwienie i niedowierzanie samych pacjentów, nie mówiąc już o lekarzach konwencjonalnych, a szczególnie o lekarzach wielu specjalności zabiegowych. Bo na pierwszy rzut oka sprawa wygląda co najmniej podejrzanie i nasuwa się wątpliwość, czy podobne ujęcie tego tematu nie jest jedynie PR-em, w określonym celu, jakim jest zwiększenie popularności autora jako lekarza praktyka z własnym, prywatnym gabinetem specjalistycznym.

środa, 4 lipca 2012

Własne spojrzenie na akupunkturę w P.T.L. (1974)


POLSKI TYGODNIK LEKARSKI, 1974, T. XXIX, Nr 46 - Eustachiusz Gadula

                                   Własne spojrzenie na akupunkturę

Akupunktura jest metodą leczenia wielu rozmaitych chorób, polegającą na nakłuwaniu w określony sposób różnych okolic ciała. Metoda ta narodziła się w Chinach przed około pięciu tysiącami lat. W pierwszych wieka n.e. zawędrowała początkowo do Japonii, Wietnamu, Korei, Mongolii, a następnie do innych krajów Dalekiego Wschodu. Interesujący może być fakt, że metodę tę stosowali staro-żytni Egipcjanie i Aztekowie. W przypadku Azteków może to świadczyć, że odkryli oni war-tość tej metody niezależnie od Chińczyków lub, że w dalekiej przeszłości istniały kontakty między mieszkańcami półkuli wschodniej i zachodniej. Do Europy pierwsze wzmianki na te-mat akupunktury zaczęły docierać w XVII w. Metoda ta w XIX w. cieszyła się nawet pewną popularnością. Ponieważ jednak zaczęto ją stosować bez należytego przygotowania, efekty były niewielkie. Posłużyło to za podstawę do wyciągnięcia wniosku o małej wartości tej metody. Ponowne zainteresowanie akupunkturą na terenie Europy zwiększyło się nieco między pierwszą a drugą wojną światową. Od 1945 r. metoda ta cieszy się znaczna popularnością we Francji, RFN, Austrii, Związku Radzieckim, Rumunii, Czechosłowacji, Belgii i Holandii. W ostatnich latach nastąpiło znaczne ożywienie zainteresowania tą metodą niemal na całym świecie, szczególnie w USA i Europie Zachodniej.                                                



Akupunktura w rehabilitacji


W medycynie konwencjonalnej podstawowymi metodami leczenia są farmakoterapia (zwykle chemiczna) i zabiegi operacyjne, natomiast rehabilitacja jest trzecim etapem leczenia, najczęściej stosowanym dopiero wtedy, kiedy zawodzą dwa pierwsze. Zgodnie z filozofią medycyny zintegrowanej w autorskiej wersji doktora Eustachiusza Gaduli rehabilitacja jest podstawową metodą leczenia a farmakoterapia (najczęściej naturalna) i zabiegi operacyjne są pomocniczymi metodami rehabilitacji. Inna, ważna różnica w podejściu konwencjonalnym i zintegrowanym polega także na tym, że medycyna konwencjonalna działa w oparciu mechanistyczny paradygmat kartezjańsko-newtonowski, a medycyna zintegrowana opiera się na podstawach teoretycznych wynikających z najnowszych zdobyczy naukowych fizyki kwantowej, medycyny energetycznej, biologii submolekularnej, niekonwencjonalnej inżynierii genetycznej i psychologii energetycznej. Przejawia się to w profilaktyce, diagnostyce, terapii ale także w rokowaniu. 

czwartek, 31 maja 2012

Akupunktura w specjalnościach zabiegowych


W kręgach kultury europejskiej z akupunkturą jako metodą wschodniej medycyny ludowej, najczęściej traktowaną jako jedną z metod medycyny niekonwencjonalnej zwykle kojarzą się działania terapeutyczne z zakresu medycyny ogólnej. Tego typu podejście szczególnie widoczne jest w Polsce, bo mimo oficjalnie rzekomego akceptowania akupunktury przez centralne władze służby zdrowia, w praktyce jest ona ciągle przez decydentów różnych szczebli polskiej medycyny traktowana z niechęcią, a co najwyżej z przymrużeniem oka. Dobitnie świadczy o tym fakt, że poważnych badań na jej temat nie podjęto w ramach działalności ani instytutów medycznych ani klinik akademii medycznych. Przeciwnikom akupunktury stwarza to podstawy do powoływania się na brak obiektywnej dokumentacji na temat skuteczności akupunktury. Także w leczeniu rehabilitacyjnym wielu trudnych, przewlekłych schorzeń dziecięcych czy schorzeń dorosłych dotychczas nawet nie czyniono prób wdrażania akupunktury, mimo że w wielu krajach za jej pomocą osiąga się znaczące efekty nawet w schorzeniach uważanych przez medycynę konwencjonalną za nieuleczalne. Natomiast u nas wiele różnych mas media i organizacji pozarządowych z głośnym szumem medialnym zbiera nieraz ogromne fundusze na leczenie tych chorych, kompletnie ignorując możliwości wspomagania ich leczenia akupunkturą. Ale leczenie akupunkturą w krajach kręgu kultury europejskiej od dziesięcioleci nie ogranicza się już tylko do zachowawczego leczenia schorzeń przewlekłych.                   

poniedziałek, 7 maja 2012

Miejsce akupunktury we współczesnej medycynie

Medycyna jako dziedzina wiedzy na temat funkcjonowania ludzkiego organizmu w zdrowiu i chorobie przez większość dziejów ludzkości pozostawała w ścisłym związku z otaczająca przyrodą i rządzącymi nią prawami wyczuwanymi intuicyjnie i na podstawie obserwacji otaczającego świata. Oddziaływania na ciało ludzkie za pomocą różnych bodźców fizycznych ze względu na ich mechanizm działania można by także zaliczyć do metod kręgu akupunktury. Odkrywane są coraz to nowe dowody archeologiczne na to, że tego typu formy leczenia towarzyszyły człowiekowi od zarania dziejów. Dlatego pojawiają się koncepcje sugerujące, że być może akupunktura jest prezentem cywilizacji pozaziemskiej . W piśmiennictwie początki akupunktury i teoretyczne podstawy jej działania wiąże się z filozofią przyrody krajów Dalekiego Wschodu. Mimo postępu medycyny nadal teoretyczne podstawy mechanizmu działania akupunktury wiąże się głównie z tradycyjną filozofią chińską od kilkudziesięciu lat uzupełnianą przez medycynę konwencjonalną biochemicznymi koncepcjami jej działania. Początkowo nie mieszczący się w ramach filozofii medycyny akademickiej mechanizm działania akupunktury oparty na obcej dla kręgu kultury europejskiej filozofii orientalnej po odkryciu także biochemicznych mechanizmów jej działania stał się jednym z ważnych powodów rosnącej popularności akupunktury w wielu krajach Zachodu. Szkoda, tylko, że w Polsce akupunktura jest nadal metodą leczenia ciągle jeszcze dyskryminowaną w kręgach medycyny akademickiej. Dzieje się tak mimo, że coraz większa część polskiego społeczeństwa zaczyna interesować się tą bezpieczną i skuteczną, starożytną metodą leczenia. Nie mogąc doczekać się szerszego wdrażania tej metody leczenia do polskiej służby zdrowia, mimo poważnych trudności materialnych wielu naszych rodaków na własny koszt korzysta z zabiegów akupunktury. Celem tego tekstu jest zwrócenie uwagi Czytelników na miejsce akupunktury we współczesnej medycynie, głównie z myślą o potencjalnych Pacjentach ale także o przedstawicielach nauk przyrodniczych i decydentach medycznych.
Okazuje się, że od kilkudziesięciu lat akupunktura jako skuteczna i bardzo bezpieczna jest coraz szerzej wdrażana do opieki medycznej także wielu przodujących krajów świata. Jak rzadko która metoda terapeutyczna ma szeroko rozpracowane podstawy naukowe, choć jeszcze nie wszystkie aspekty jej działania są w pełni wyjaśnione. Dodatkową, w dobie kryzysu szczególnie cenną jej wartość stanowi fakt, że wydatnie przyczynia się do obniżenia ciągle rosnących kosztów funkcjonowania medycyny. To jeden z poważnych powodów rosnącego zainteresowania akupunkturą nawet w najbogatszych krajach świata. Warto popatrzeć co w tym względzie dzieje się w Niemczech.


sobota, 28 kwietnia 2012

Co wiemy o akupunkturze?

                            Szczególne znaczenie metod kręgu akupunktury
Akupunktura i inne metody kręgu akupunktury są jednymi z najstarszych metod leczenia w dziejach ludzkości. W różnych odmianach znane były we wszystkich kulturach i na wszystkich kontynentach. Istnieją nawet przypuszczenia, że mogły być prezentem innej cywilizacji. Powstanie tzw. medycyny naukowej, opartej na chemii i biochemii i związanej z coraz bardziej lukratywnym biznesem na długi czas w wielu regionach świata spowodowało zmniejszenie popularności metod opartych na zasadzie akupunktury, a w niektórych krajach nawet zepchniecie jej do podziemia. Przez wiele lat metody te, podobnie jak wiele innych metod medycyny naturalnej przyćmiły pierwsze, na pozór błysotliwe efekty leczenia oparte na mechanistycznym paradygmacie kartezjańsko-newtonowskim. Paradygmat ten nadal głęboko zakorzeniony w medycynie pozwala co prawda na osiąganie spektakularnych efektów w ratowaniu ludzkiego życia (m.in. i dlatego, że ze względów formalno-prawnych metod naturalnych w rozwiązywaniu tych problemów się nie stosuje). Natomiast metody medycyny konwencjonalnej, opartej na traktowaniu człowieka na wzór maszyny poza tym, że są obce ludzkiej naturze, na dłuższą metę nie sprawdzają się, ale za to przynoszą coraz większe dochody producentom leków chemicznych i wszelkiego sprzętu medycznego. Mimo, że z jej stosowaniem łączą się coraz częściej poważne działania uboczne i powikłania (W USA są one odpowiedzialne za kilkanaście procent hospitalizacji i coraz więcej zgonów. W Polsce takich statystyk się nie prowadzi, jakby ten problem nie istniał !).


sobota, 25 lutego 2012

Szukajmy ratunku dla polskiej medycyny

                  Wspólny front Renesansem Solidarności?
Obserwując ostatnie akcje internetowe i masowe wydarzenia w Polsce w sprawie ACTA oraz różne formy protestu przeciwko dehumanizacji medycyny nasuwa się wrażenie, że Polacy znowu powoli się budzą i są skłonni doprowadzić do renesansu działań w obronie ideałów pierwszej Solidarności. Bodźcem w tym kierunku stał się brak od lat oczekiwanych reform, a szczególnie tegoroczne wydarzenia związane z bezczynnością, brakiem profesjonalizmu oraz bezradnością i nieuczciwością rządu Donalda Tuska niemal w każdej dziedzinie życia. Działania tej ekipy w sposób szczególnie rażący dotyczą sposobu realizacji ustawy zdrowotnej oraz podpisanej przez Polskę umowy w sprawie ACTA, bez dyskusji społecznej. Protest ten i niezadowolenie dotyczy szczególnie ludzi młodych, a więc dotychczasowego elektoratu Tuska, mimo drugiej kadencji rządów PO pozbawianego szans na normalne życie. Podejmowane ostatnio w Polsce działania ludzi niezadowolonych powoli coraz bardziej przypominają walkę o ludzkie prawa Solidarności z przełomu lat 70-tych i 80-tych.

piątek, 27 stycznia 2012

Na przekór interesowi pacjentow i zdrowemu rozsądkowi

Zły duch czuwa nad polska medycyną i odnosi kolejne tryumfy. Od dziesięcioleci nasza służba zdrowa zajmuje czołowe lokaty w rankingach na najgorszą jakość opieki zdrowotnej. Zawsze politycy i decydenci medyczni tłumaczyli nam i dalej tłumaczą, że wszystkie mankamenty jej funkcjonowania wynikają z niedofinansowania. Podobno w czasach komunizmu znaczną część pieniędzy ZUS przeznaczano na zbrojenia. Po transformacji ustrojowej mimo pogłębiających się trudności finansowych ZUS włączył się czynnie w proces pogłębiania tych trudności budową wielu luksusowych swoich siedzib. Jak by tego było mało, w ostatnim czasie głośno jest, że do pogłębienia niedofinansowania opieki zdrowotnej przyczynił się rząd, nieoficjalnie uszczuplając pieniądze przeznaczone na ten cel na ratowanie deficytu budżetowego.

piątek, 6 stycznia 2012

Mój komentarz do afery z receptami

W sprawie leków zawiedli wszyscy: rząd, opozycja, Sejm i lekarski samorząd. Zapłacił jak zawsze pacjent.                                                            
Awantura między rządem a lekarzami to spór o odpowiedzialność i pieniądze. Sprawa opisana jest zaledwie w jednym ustępie (art. 48 ust. 8) wielkiej ustawy o refundacji leków. Napisano w nim, że jeśli lekarz wypisze receptę na lek refundowany (czyli ten, do którego dopłacają podatnicy) niezgodnie z przepisami, ponosi odpowiedzialność finansową. Musi oddać dopłatę wraz z odsetkami – gdy da lekarstwo komuś, kto nie jest ubezpieczony, albo przepisze je bez uzasadnienia medycznego. Ma także obowiązek wypisać, w jakim procencie lekarstwo jest refundowane – dane znajdzie w spisie leków dostępnym na stronie Ministerstwa Zdrowia. I wcześniej lekarze odpowiadali za swoje błędy, ale tylko ci, którzy mieli podpisane umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Za innych płacił pracodawca.