Siła umysłu. Doceńmy efekt placebo !
W dniu 7 kwietnia 2011 w tym blogu umieściłem post pt. Niedoceniany efekt placebo. Impulsem do jego napisania stała się informacja PAP z 1.kwietnia 2011 roku pt. Niemcy będą częściej dostawać placebo. Choć od dziesięcioleci zdaję sobie sprawę ze znaczenia placebo w medycynie, przez długi czas nie zabierałem szerzej głosu na jego temat. Efekt placebo jest ciągle jeszcze tematem kontrowersyjnym, choć w wielu poważnych publikacjach można spotkać się z opinią, że ze stosowaniem każdego leku i każdej metody terapeutycznej w mniejszym czy większym stopniu związany jest efekt placebo. Stosunek do niego zarówno pacjentów jak i lekarzy jest uzależniony od poglądów na istotę życia i naturę człowieka.
W medycynie konwencjonalnej ciągle jeszcze najczęściej jest traktowany jako próba oszukiwania pacjenta. Jeszcze do niedawna uważało go się za nieetyczny, a krytykując działanie wielu najczęściej naturalnych leków czy metod leczenia, zarzucano im, że ich działanie to tylko efekt placebo. Czyniono to jakby nie zdając sobie sprawy, że efekt placebo silnie związany jest także z działaniem leków konwencjonalnych, najczęściej syntetycznych. Leki te, poprzedzane głośną i kosztowną promocją, szczególnie w pierwszej fazie ich stosowania, jak każda nowość, dają czasem wręcz zaskakująco pozytywne efekty. Szkoda tylko, że po paru latach ich stosowania widać coraz więcej działań ubocznych i powikłań, a coraz mniej korzystnych efektów. W myśl najnowszych poglądów człowiek z natury jest istotą psychosomatyczną. Zarówno w zdrowiu jak i w chorobie w działaniu każdego leku i każdej metody leczenia istotną rolę odgrywa zarówno psychika jak i ciało. Ale te oddziaływania dotyczą nie tylko leków i metod leczenia ale także, a nawet przede wszystkim stosunków lekarz – pacjent, a także pacjent – pozostały personel medyczny, czyli są uzależnione są od atmosfery w jakiej odbywa się leczenie. Dobra atmosfera uruchamia wewnętrzne siły odpornościowe organizmu, naszego wewnętrznego lekarza, utożsamianego z efektem placebo. Jeśli jest zła, a to niestety z wielu powodów bywa częste, to je niszczy, niszcząc także zdrowie ludzkie. Ale i to jeszcze nie wszystko w procesie leczenia. Istotna jest także nasza postawa jako pacjentów. Nie zapominajmy, że nasze zdrowie jest głównie w naszych rękach, a o pomoc do przedstawicieli medycyny zwracamy się zwykle dopiero wtedy, kiedy już sami sobie nie radzimy. Fakt, że zdrowie w głównej mierze zależy od nas powinien nam uświadomić, że ogromny wpływ wywiera na nie nasza filozofia życia i sposób rozwiązywania problemów, sposób żywienia, aktywność fizyczna, jakość (tylko częściowo od nas zależna) naturalnego środowiska, ogólny styl życia i zbyt często nadużywane rozmaite używki. Ale bywa i tak, że mimo naszych prawdziwych starań o życie w zdrowiu pojawiają się schorzenia poważnie zagrażające zdrowiu, a nawet życiu, w leczeniu których bez pomocy medycyny nie jesteśmy w stanie sobie poradzić. Ale i na tym etapie rozpoznawania schorzeń i ich leczenia nasza rola jest nie do przecenienia. Leczenie ma szanse być skuteczne, jeśli jest precyzyjnie dostosowane do rozpoznania zarówno przyczyn jak i skutków schorzenia. Większość schorzeń przejawia się kolejno jako zmiany czynnościowe, biochemiczne i wreszcie anatomiczne. Mimo niewątpliwego postępu technicznego w medycynie najwcześniej pojawiające się zmiany w obrębie stanu psychicznego i czynnościowe zmiany w obrębie ciała ciągle są mało uchwytne metodami instrumentalnymi. Dlatego nawet jeśli pacjent zgłasza się na badanie odpowiednio wcześnie, często niepotrzebnie upływa czas najcenniejszy dla rozpoznania. Diagnostyka instrumentalna nieźle sprawdza się dopiero na etapie zmian biochemicznych i anatomicznych. Dlatego tak dużego znaczenia nabiera doświadczenie lekarskie, umożliwiające wczesne rozpoznanie na podstawie badania podmiotowego i przedmiotowego, do czego niestety ciągle nie przywiązuje się należytej wagi. Pełne wykorzystanie możliwości diagnostycznych na etapie zmian czynnościowych nie tylko umożliwia wczesne podjecie właściwego leczenia, a także zwiększa szansę na rozpoznawanie nie tylko objawów ale i pierwotnych przyczyn schorzenia. Wszystko to nie zmienia faktu, że dla poprawy wyników leczenia od pierwszej chwili kontaktu z placówką medyczną pacjent powinien nawiązać współpracę, angażując się w precyzyjne stosowanie się do zaleceń lekarskich i obdarzając lekarza zaufaniem. Niestety znaczna część pacjentów oczekuje dobrych wyników terapii bez własnego angażowania się w ten proces. Jest wiele schorzeń w skuteczności leczenia których najważniejszym czynnikiem jest podmiotowe traktowanie przez lekarza i zaangażowanie w proces leczenia pacjenta, bez konieczności wdrażania nie zawsze skutecznego i bezpiecznego leczenia farmakologicznego. Takie postępowanie potęguje trudne do przecenienia działanie efektu placebo. Dlatego z uznaniem przyjmuję podejście do leczenia za pomocą efektu placebo
Niemieckiego Stowarzyszenia Medycznego, dobrze służącego zdrowiu pacjentów w wielu schorzeniach. Od lat obserwuję, że w wielu przodujących krajach świata medycyna otwierając się szerzej na wiele naturalnych i niekonwencjonalnych metod leczenia nie tylko funkcjonuje bardziej ekonomicznie, ale staje się także skuteczniejsza, ku zadowoleniu swoich pacjentów, którego tak brakuje w naszym kraju. Jednym z cenniejszych działań decydentów medycznych w Niemczech jest obserwowane od kilku lat szerokie otwarcie się na akupunkturę z korzyścią dla pacjentów i budżetu państwa. Szkoda, że tak trudno doczekać się podobnych decyzji w Polsce.
Na koniec tego postu zamieszczam link do bardzo interesującego filmu na temat coraz powszechniejszego uznawania znaczenia efektu placebo i wzajemnego zaangażowania się w proces terapeutyczny zarówno leczących jak i leczonych. Miłego i pożytecznego oglądania.
Wpływ psychiki na zdrowie jest nieodzowny, sam to wiem po sobie. A co do samego placebo - działa, i to wiemy już od dawna. Niemcy na masową skalę je wykorzystują, co jest akurat trafnym posunięciem.
OdpowiedzUsuń...doceńmy siłę umysłu
OdpowiedzUsuń