W najnowszym Menedżerze
Zdrowia Top 10 z 27 .10.2015 ukazał się tekst pt. Czy następnym ministrem zdrowia musi być lekarz. Zdaniem ekspertów – niekoniecznie.
Ponieważ po ostatnich wyborach parlamentarnych jest
to sprawa wyjątkowo pilna, przytaczam w całości mój komentarz do tego tekstu:
Najlepiej chyba byłoby gdyby ministrem zdrowia został
lekarz z dużym doświadczeniem ogólnolekarskim, otwarty na humanizację i
integrację medycyny i z medycyną, ale także mający gruntowne rozeznanie w przodujących
modelach medycyny światowej. Nie myślę tu o największych sukcesach klinicznych
i najnowocześniejszym leczeniu operacyjnym, czy leczeniu za pomocą metod inżynierii
genetycznej najbogatszych krajów. Powinien to być lekarz czy doświadczony, z niewątpliwymi
sukcesami, wybitny organizator służby zdrowia, który potrafiłby dokonać
rozeznania z jakiego modelu medycyny społeczeństwa określonych krajów są
najbardziej zadowolone, a jednocześnie osiągają to w większym stopniu poprzez
humanizację, integrację w medycynie i z
medycyną, niż poprzez ogromne nakłady finansowe. Z dotychczasowych ministrów
zdrowia i innych wybitnych organizatorów polskiej medycyny nikt takich
skłonności nie zdradzał. To samo można powiedzieć o polskich uczelniach
medycznych. Co gorsza także nasi politycy wszystkich opcji raczej tym
problemem się nie interesują. Ze wszystkich ważnych dla polskiego społeczeństwa
do naprawy dziedzin naszego życia organizacja opieki medycznej jest
najważniejsza i wymaga rozwiązań, dla
których konieczny jest konsensus polityczny.
A godnych w tym względzie uwagi wzorców do
naśladowania istnieje wiele nie tylko na świecie, ale także i w Unii Europejskiej.
Zgadzam się z Twoim komentarzem w 100%!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że politycy traktują ten temat z takim lekceważeniem. Przecież zdrowie jest najważniejsze
OdpowiedzUsuńPowinien być lekarzem. Co więcej, powinien być lekarzem z powołania, dla którego medycyna jest pasją a nie tylko pracą
OdpowiedzUsuńByło by dobrze gdyby był lekarzem - dla zrozumienia środowiska oraz by miał empatię jaką lekarz powinien się charakteryzować.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony, wiadomo że od dziesięcioleci szkoli się lekarzy w sposób 'urobiony' przez farmację i wpływy polityczne. Zatem ta wiedza - akademicka i nabywana na późniejszych kursach jest zawężona a nawet miejscami fałszywa (patrz np. mit cholesterolu itp.). To ogranicza skuteczność leczenia i czasem zamyka umysły lekarzy na to, co nowe oraz to, co chociaż stare - jak naturoterapie, ale zostało znacznie wyparte z praktyki i procedur.
Czyli też źle. Optymalnie było by mieć ministra-lekarza z jednej strony energicznego i umiejącego zarządzać ale jednocześnie ... starszej daty, z pamięcią czasów gdy wpływy lobbystów na szkolenie i prawo nie były jeszcze tak silne i gdy postawa humanistyczna lekarza jeszcze była czymś oczywistym. (Lech)
Według mnie, tylko lekarz ma na tyle rozeznania, by spełniać dobrze tę funkcję.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższym! Najważniejsze są dobre kompetencje, a kto jak nie lekarz ma większe, jeśli chodzi o zdrowie?
OdpowiedzUsuńMoim zdanie powinien być lekarzem i to najlepiej z powołania, miałby inne podejście do tego wszystkiego
OdpowiedzUsuńLekarz, jeśli wybrał zawód z przymusu to będzie traktował ludzi przedmiotowo, a nie jak człowieka...
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie artykuły. Chętnie go przeczytam.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł - w końcu wszystko jest jasne...
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że ja również marzę o tym, aby pozostać lekarzem. Z każdym dniem przygotowuję się na studia medyczne, na które chciałbym wybrać się w przyszłym roku. Obecnie, kupuję już książki, które mogłyby mi się przydać. Mam już tą pozycję: https://pzwl.pl/Anatomia-czlowieka-Tom-1-5,66149419,p.html - czego jeszcze będę potrzebować?
OdpowiedzUsuńZawód lekarza na pewno jest ciekawy, ale też trudny dlatego tak bardzo ich podziwiam
OdpowiedzUsuńUważam, że każdy minister powinien być specjalistą w dziedzinie, nad którą opiekę mu powierzono, inaczej pojawiają się problemy.
OdpowiedzUsuń