Na krótko przed piątkową debatą telewizyjną (3.09.11) na temat służby zdrowia w Medycynie Praktycznej zamieszczono ankietę z propozycją odpowiedzi na parę banalnych pytań, związanych z funkcjonowaniu polskiej służby zdrowia, nie dając możliwości wypowiedzi, czy propozycji na temat innych, znacznie istotniejszych zmian. Podobnie sama debata telewizyjna ograniczyła się do dyskusji w stylu dotychczasowym, nic nie wnoszącej do konstruktywnej reorganizacji obecnego modelu funkcjonowania polskiej medycyny. A oto mój komentarz na łamach Medycyny Praktycznej do artykułu trafnie podsumowującego tę debatę.
Ten tekst słusznie porusza wiele ważnych kwestii, pominiętych w ostatniej debacie telewizyjnej ale ani słowem nie wspomina o potrzebie integracji w polskiej medycynie. Myślę o integracji w obrębie samej medycyny konwencjonalnej, a szczególnie o integracji podstawowej opieki medycznej z medycyną specjalistyczną. Ale problemem nie mniej ważnym, długo i niecierpliwie oczekiwanym przez pacjentów jest integracja medycyny konwencjonalnej ze sprawdzonymi pod względem skuteczności metodami naturalnymi i niekonwencjonalnymi. Czemu nawet w ankiecie MP poprzedzającej tą debatę nie dano możliwości wypowiedzenia się na temat istotnych zmian merytorycznych w polskiej służbie zdrowia? W samej debacie telewizyjnej także jak zwykle temat ten pominięto. Ani słowem nie wspomniano o planach wdrażania skutecznych, bezpiecznych i tanich metod terapii, takich jak akupunktura, terapia manualna czy homeopatia, mimo, że coraz odważniej i z dobrym efektem czyni się to w wielu przodujących krajach świata ? Unia Europejska od wielu lat (jeszcze sprzed przystąpienia niej Polski) bezskutecznie domaga się od naszego kraju katalogu metod niekonwencjonalnych, zakwalifikowanych do integracji w polskiej medycynie. A my z zachwytem patrzymy na najdroższe metody medycyny konwencjonalnej i usiłujemy w ich promocji konkurować z krajami najbogatszymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz